Siatkarze Asseco Resovii Rzeszów pokonali we własnej hali Aluron Virtu CMC Zawiercie 3:1 w meczu 10. kolejki PlusLigi.
Siatkarze z Rzeszowa mieli bardzo trudne zadanie. Po fatalnym meczu z Jastrzębskim Węglem musieli pokazać swoim kibicom zupełnie inną grę i wreszcie wygrać na Podpromiu.
I zaczęli ten pojedynek dokładnie tak jak tego chcieli ich fani. Resoviacy, których tym razem do gry prowadził Amerykanin Kawika Shoji, znakomicie zagrywali, przez co rywale mieli problemy z wyprowadzeniem ataku. A w Asseco Resovii oba te elementy funkcjonowały bardzo dobrze.
Miejscowi już od pierwszych piłek nadawali ton grze, wykorzystywali swoje szanse i spokojnie punktowali. Swoje w ataku i zagrywce dodawał każdy z graczy Piotra Gruszki.
Przez większą część partii resoviacy mieli dwupunktową przewagę, ale w końcówce zdołali odskoczyć i pewnie wygrać do 20.
Niestety w drugim secie goście poprawili swoją grę w ataku, lepiej przyjmowali, lepiej zagrywali. W ekipie z Rzeszowa natomiast gorzej wyglądała gra na siatce. Rzeszowianie nie byli już tak skuteczni, zwłaszcza z sytuacyjnych piłek czy z kontr. Tutaj powoli rysowała się przewaga przyjezdnych.
Oni też punkt po punkcie budowali swoją przewagę. Trener Piotr Gruszka próbował zmian, ale te nie zmieniły oblicza tego seta i Aluron wyrównał stan meczu.
W kolejnej odsłonie prowadzenie zmieniało się co kilka akcji i nikt nie mógł odskoczyć. Do czasu… Przy dwupunktowym prowadzeniu gości, Kawika Shoji wystawił trudną piłkę będąc za słupkiem sędziego, którą skończył Zbigniew Bartman. Później gracze Aluronu dwukrotnie zaatakowali w aut, a Shoji zaliczył dodatkowo efektowny blok. Teraz to Asseco Resovia prowadziła dwoma punktami (13:11). Znów miejscowi nadawali ton grze i powiększali przewagę. Dobra gra blokiem, skuteczny atak i Asseco Resovia objęła prowadzenie w meczu 2:1.
Podbudowani zwycięstwem rzeszowianie od mocnego uderzenia zaczęli czwartego seta. Skuteczny blok, as Francuza Nicolasa Marechala i Asseco Resovia prowadziła 6:2.
Resoviacy czteropunktową przewagę utrzymywali do stanu 10:6, ale goście punkt po punkcie zaczęli odrabiać straty, aż wyszli na prowadzenie 15:14. Aluron wygrywał nawet 19:17, ale wtedy resoviacy zaczęli skuteczny finisz. W niezwykle emocjonującej końcówce Asseco Resovia wykorzystała czwartą piłkę meczową i zapisała na swoim koncie trzy cenne punkty.
Asseco Resovia Rzeszów – Aluron Virtu CMC Zawiercie 3:1
Sety: 25:20, 20:25, 25:19,27:25
Asseco Resovia: Shoji, Marechal, Lemański, Bartman, Buszek, Krulicki oraz Perry (libero), Hoag, Komenda, Schulz, Kosok.
Aluron: Masny, Waliński, Gawryszewski, Bartman, Ferreira, Verhees oraz Koga (libero), Dosanjh, Malinowski, Penczew.
MVP: Zbigniew Bartman