W środę o godz. 20.30 siatkarze Asseco Resovii Rzeszów podejmą BKS Visłę Bydgoszcz w meczu 5. kolejki PlusLigi. Żadna z drużyn do tej pory jeszcze nie wygrała w tym sezonie.
Asseco Resovia sezon zaczęła od trzech porażek z rzędu. Po przegranej w Katowicach z GKS-em 2:3, rzeszowianie ulegli 1:3 Ślepskowi Suwałki i Indykpolowi AZS Olsztyn, a punkt zdobyty na inaugurację okazał się jedynym, który mają na koncie podopieczni trenera Piotra Gruszki.
Visła Bydgoszcz z kolei pierwszy punkt zdobyła w poniedziałek, przegrywając 2:3 w Radomiu z Cerrad Enea Czarnymi. Bydgoszczanie byli bliscy sprawienia dużej niespodzianki, bowiem prowadzili już 2:1, ale ostatecznie musieli uznać wyższość rywali.
Bydgoszczanie przez ekspertów skazywani byli na walkę o utrzymanie, Asseco Resovia o medale. W środę zagrają jednak ze sobą sąsiedzi w tabeli. – Jesteśmy rozczarowani swoją postawą i naprawdę bardzo zależy nam na wygranej. Jestem przekonany, że jeden mecz na przełamanie bardzo nam pomoże – mówi Nicolas Marechal, przyjmujący rzeszowian.
Czy przełamanie nastąpi już w środę? – Kiedy przyjdzie ten pierwszy sukces w postaci zwycięstwa, to wszyscy lepiej się poczujemy i to nas natchnie pozytywnie – dodaje Francuz.
Partnerem wydarzenia jest Podkarpackie.