W piątkowy wieczór Asseco Resovia Rzeszów podejmowała w hali Podpromie zespół Indykpol AZS Olsztyn. Po pięciu zaciętych setach zwycięstwo zanotowali przyjezdni, a statuetkę MVP otrzymał Serhiy Kapelus.
Spotkaie 9. Kolejki PlusLigi rozpoczęło się od mocnej wymiany ciosów i walki punkt za punkt (8:8). Seria skutecznych zagrań przyjezdnych przy zagrywkach Pawła Woickiego dała im trzypunktowe prowadzenie (14:17). Po chwili taktycznymi serwisami postraszył rywali Rafał Buszek i na tablicy widniał remis po 17. Po powrocie z przerwy na żądanie trenera Roberto Santilliego do swojego rytmu powrócili goście, którzy w końcówce odskoczyli na trzy oczka. Sytuacja na parkiecie zmieniała się, jak w kalejdoskopie i po serii dobrych zagrań rzeszowianie doprowadzili do remisu o 23. Ostatnie piłki lepiej rozegrali przyjezdni, którzy objęli prowadzenie 1:0 w setach. Na początku drugiej odsłony dwupunktową przewagę wypracowali sobie rzeszowianie (8:6). Mocne zagrywki w wykonaniu Tibo Rossarda i punktowe bloki Bartłomieja Lemańskiego dały Asseco Resovii prowadzenie 14:10. Po chwili dobrą serię zapunktowali rywale i przy zagrywkach Miłosza Zniszczoła odrobili straty (18:17). Wyrównana walka toczyła się do końca partii, ale to goście ostatecznie zakończyli ją zwycięstwem (23:25). Seria bloków rzeszowskiej ekipy otworzyła trzecią odsłonę (4:1). Szybko do remisu doprowadzili przyjezdni i od stanu po 4 wynik oscylował w okolicach remisu. Dobrą serię na zagrywce zanotował Paweł Pietraszko (7:10), któremu tym samym zagraniem odpowiedział Kawika Shoji (11:10). W kolejnych minutach z serwisami amerykańskiego rozgrywającego nie radzili sobie goście i przewaga rzeszowskiej ekipy urosła do sześciu punktów (16:10). Do końca partii gospodarze powiększali swoje prowadzenie (22:14), a partia zakończyła się po skutecznej akcji rzeszowskich zawodników (25:18). W czwartą odsłonę lepiej „weszli” przyjezdni, a ich skutecznych zagraniach na tablicy widniał wynik 6:8. Cierpliwość i konsekwencja w grze po stronie gospodarzy dała remis po 15. Wejście w pole serwisowe Damiana Schulza namieszało w szeregach olsztynian, a zawodnicy Asseco Resovii odskoczyli na trzy „oczka” (19:16). Blok pary Shoji-Możdżonek na prawym skrzydle powiększył przewagę gospodarzy do sześciu punktów (22:16). Ostatnia piłka tej partii należała do Marcina Możdżonka (25:16). Decydująca partia rozpoczęła się lepiej dla przyjezdnych (1:4). W kolejnych minutach przewagę systematycznie niwelowali gospodarze (7:9). Po raz kolejny w tym pojedynku sporo problemów rzeszowianom narobił Paweł Pietraszko budując przewagę swojej ekipy. Ostatni punkt należał do olsztynian, którzy wygrali 3:2.
Asseco Resovia Rzeszów – Indykpol AZS Olsztyn 2:3
(23:25, 23:25, 25:18, 25:16, 11:15)
Asseco Resovia: Redwitz, Schulz, Rossard, Buszek, Możdżonek, Lemański, Perry (libero) oraz Mika, Smith, Jarosz, Shoji.
Indykpol AZS: Woicki, Hadrava, Kapelus, Andringa, Pietraszko, Zniszczoł, Żurek (libero) oraz Kańczok, Gil, Lux, Urbanowicz.
MVP spotkania: Serhiy Kapelus (Indykpol AZS Olsztyn)