W drugim meczu I rundy play-off o awans do półfinały zwycięstwo 3:1 odnieśli siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn. O zwycięstwie tej rywalizacji i awansie do kolejnej rundy zadecyduje niedzielny mecz. Bądźcie z nami i wspólnie zawalczmy o półfinał!
Sobotni pojedynek otworzyły mocne zbicia obydwu drużyn, dzięki czemu na tablicy utrzymywał się wynik remisowy (5:5). W kolejnych minutach mocnymi atakami wymieniali się Aleksander Śliwka i Jan Hadrava, a wynik dalej oscylował w okolicach remisu (11:11). Wejście w pole serwisowe Thibaulta Rossarda sprawiło sporo problemów rywalom, a rzeszowianie odskoczyli przyjezdnym na trzy “oczka” (16:13). Przerwa wzięty na żądanie trenera Roberto Santilliego wyraźnie podziałał na jego podopiecznych, którzy nie tylko odrobili straty, ale również wyszli na jednopunktowe prowadzenie (17:18). Wyrównany przebieg miała końcówka partii (23:23), a o końcowym wyniku zadecydowała walka na przewagi. Więcej zimnej krwi w końcówce zachowali goście, którzy wygrali premierową odsłonę (28:30). Początek drugiego seta należał do Thibaulta Rossarda przy którego serwisach rzeszowianie odskoczyli na czteropunktowe prowadzenie (8:4). Nie do zatrzymania na lewym skrzydle był Aleksander Śliwka, który pewnie punktował w kolejnych akcjach (12:6). W kolejnych minutach sytuacje na parkiecie kontrolowali gospodarze, którzy pewnie punktowali z każdej strefy (19:13). Kiedy wydawało się, że rzeszowianie pewnie kroczą po zwycięstwo w tej partii, w polu zagrywki pojawił się Tomas Rousseaux i strata do Asseco Resovii zaczęła topnieć (19:17). Do końca partii inicjatywy nie oddali siatkarze Asseco Resovii, którzy wygrali 25:21. Po powrocie z dziesięciominutowej przerwy na parkiecie trwała wyrównana walka (3:4). Szybko przewagę budować zaczęli olsztynianie, którzy po serii zagrywek Jakuba Kochanowskiego prowadzili sześcioma punktami (4:10). Przewaga przyjezdnych z każdą minutą rosła (9:19), a niekorzystny wynik przełamał dopiero Elviss Krastins. As serwisowy Dawida Dryji i pojedynczy blok Michała Kędzierskiego niewiele zmieniły w obrazie gry rzeszowskiej ekipy (13:22). Ostatni punkt w tej partii padł po zagraniu Adriana Buchowskiego (15:25). W początkowej fazie seta na parkiecie toczyła się walka punkt za punkt (7:7). Seria zagrywek Jakuba Jarosza namieszała nieco w defensywie przyjezdnych (11:10), jednak w kolejnych akcjach lepsi byli goście. Przy stanie 12:15, o czas poprosił trener Andrzej Kowal. Ataki na środku siatki Asseco Resovii, a także seria zagrywek Jochena Schopsa doprowadziły do remisu po 19. Sytuacja na parkiecie zmieniała się jak w kalejdoskopie (20:22, 22:24), a decydujący punkt padł po ataku Tomasa Rousseaux (23:25).
Asseco Resovia Rzeszów – Indykpol AZS Olsztyn 1:3
(28:30, 25:21, 15:25, 23:25)
Asseco Resovia: Tichacek, Jarosz, Śliwka, Rossard, Chinenyeze, Dryja, Masłowski (libero) oraz Rusek (libero), Perłowski, Schops, Depowski, Kędzierski, Krastins.
Indykpol AZS: Woicki, Hadrava, Andringa, Rousseaux, Zniszczoł, Kochanowski, Żurek (libero) oraz Pliński, Makowski, Kańczok, Buchowski.
MVP spotkania: Jakub Kochanowski (Indykpol AZS Olsztyn)